Capital Investment 4

Forum finansowe CI4 - Wszystko ze świata finansów i nieruchomości

Pytania dotyczące ustawowego i prywatnego ubezpieczenia zdrowotnego oraz reformy systemu opieki zdrowotnej.
#203200
Cześć wszystkim,

Mam pewien problem, który martwi mnie od kilku dni.

Od początku 2017 roku (czyli prawie 6 lat) mam prywatne ubezpieczenie zdrowotne. Wtedy podpisałem umowę z brokera, który bezpośrednio pracował dla dostawcy ubezpieczenia, ale kilka miesięcy później został zwolniony. Niestety nie znam szczegółów, ale nowy doradca powiedział mi, że pojawiły się pewne problemy.

A teraz do problemu.
W mojej młodzieńczej lekkomyślności, jak teraz odkryłem, nie wypełniłem poprawnie pytań dotyczących zdrowia. Na pytanie, czy mam podać każdą wizytę lekarską z ostatnich 5 lat, nawet te jednorazowe wizyty, podczas których po dokładnym badaniu nie znaleziono niczego, mój ówczesny doradca powiedział Nie, nie musisz. Tylko konkretne ważne diagnozy lub aktualne choroby. W związku z tym nie myślałem dalej i podałem tylko przewlekłą chorobę, która została zdiagnozowana kilka lat wcześniej i która również spowodowała dodatkową opłatę ryzyka. Bagatelizowane wizyty, podczas których coś mnie bolało lub dolegliwości, które pojawiły się jednorazowo lata temu i od tamtej pory nie powtórzyły się, po prostu pominąłem. W większości przypadków nawet nie pamiętałem, bo wszystko wypełniłem na pamięć.

Teraz jest rok 2022 i zainteresowałem się ubezpieczeniem na wypadek niezdolności do pracy i zauważyłem, że zrobiłem praktycznie wszystko źle, co można było zrobić źle. Naiwnie zaufałem maklerowi, nie poprosiłem o swoją kartę zdrowia, a teraz w mojej starej umowie znajdują się nieprawidłowe informacje.

W międzyczasie poprosiłem swojego byłego lekarza rodzinne o przesłanie mi swojej karty zdrowia, gdzie zauważyłem informacje, których nie podałem:

- Ból (zapalenie) nadgarstka. Wykluczenie reumatoidalnego zapalenia stawów i innych chorób. Po kilku tygodniach ból minął. - Brak zwolnienia lekarskiego
- Na początku 2012 roku wizyta u lekarza z powodu trudności ze snem i zaburzenia somatoformicznego (wtedy miałem wrażenie, że trudno mi oddychać, trudno to wyjaśnić, ale to uczucie było bardzo subtelne). Lekarz przepisał mi wtedy citalopram (recepta nie została zrealizowana, ponieważ objawy zniknęły dość szybko i nie zażywałem wtedy żadnych leków psychotropowych) i skierował mnie do terapeuty. Chodziłem tam tylko na dwie lub trzy wizyty i głównie dotyczyło to toksycznej relacji, w której wtedy byłem, co było przyczyną stresu. - Brak zwolnienia lekarskiego
- Wizyta u lekarza w 2016 roku z powodu kilku tygodni stresu w pracy. Przepisał opipramol (też go nie wziąłem) - Brak zwolnienia lekarskiego
- Było też kilka innych wizyt lekarskich, ponieważ należę do tych osób, które wolały pójść raz za dużo do lekarza niż raz za mało. Jednak za każdym razem nie było to nic poważnego.

Ubezpieczyciel nie wie o tym dotychczas, ale martwię się, że jeśli w ciągu najbliższych lat pojawi się coś drogiego, to ubezpieczyciel może skorzystać z prawa do dokładniejszego zapytania, co może wyjść mi bokiem. Moim największym zmartwieniem jest konieczność przeniesienia się na drogi podstawowy plan ubezpieczeniowy.

Wiem, że zarzuty rażącej niegospodarności przedawniają się po 3 latach, ale często czytam, że ubezpieczyciele zazwyczaj od razu podejmują oszustwo lub umyślnie. A tu przedawnienie nastąpiłoby dopiero po 10 latach.

Czy jest ktoś, kto zna się na tym temacie i może dać mi wskazówki, co powinienem teraz zrobić? Z jednej strony nie chcę budzić potwornych, ale z drugiej strony nie chcę liczyć na to, że wszystko będzie dobrze w przyszłych latach. Czy można liczyć na łaskę ubezpieczyciela, jeśli się do niego zwróci proaktywnie?
#203202
znajdź dobrego pośrednika ubezpieczeniowego ds. ubezpieczenia dochodowego, który pomoże Ci przeanalizować Twoje dokumenty medyczne. Powinien być w stanie powiedzieć Ci, czy możesz otrzymać ubezpieczenie dochodowe czy nie.

Jeśli chodzi o prywatne ubezpieczenie zdrowotne (PKV), również poleciłbym skorzystanie z usług profesjonalisty - być może da się tam jeszcze coś zrobić. Samodzielnie bym tego nie robił.

Ja również musiałem poczekać 10 lat, zanim ponownie byłem wolny od obciążeń finansowych, aby móc korzystać z ubezpieczenia PKV i dochodowego. Chciałem zapewnić sobie ochronę ubezpieczeniową, zanim przestałbym być ubezpieczalny na dochodowe ubezpieczenie uboczne i nie mógłbym już uzyskać lepszych (koniecznych) świadczeń zdrowotnych z tytułu ubezpieczenia zdrowotnego. Teraz mam wszystko, czego moim zdaniem potrzebowałem i oto po trzech latach nie spełniłbym już warunków do ponownego ubezpieczenia... ani na ubezpieczenie dochodowe, ani na PKV.
#203203
Dziękuję za odpowiedź.

Jeśli chodzi o ubezpieczenie zawodowe, to mniej się martwię. Tutaj wiem już, co mam zrobić i mam wszystkie dane.

Jednak ubezpieczenie zdrowotne (PKV) martwi mnie nieco bardziej, i na pewno skorzystam z pomocy eksperta. Czy masz jakieś zalecenia w tej sprawie, czy powinienem skontaktować się z prawnikiem specjalizującym się w prawie umów?
#203207
Cześć FragAnon,

Poprawnie zauważyłeś, że jeśli pytania dotyczące G nie zostaną ujawnione podczas składania wniosku, to zasadniczo wygasają po otrzymaniu 121. składki miesięcznej.

Moje pytanie do Ciebie brzmi, w jakim PKV jesteś? Tak, żeby można było ocenić ryzyko.

Chciałbym także powiedzieć, że jeśli zachorujesz, to pytania dotyczące G nie mają wpływu na Twoje ubezpieczenie, pomimo że jesteś ubezpieczony. Więc wypadek albo choroba bez pytań G zawsze są ubezpieczone.
Z drugiej strony, istnieją również sposoby, które nie znalazły się w aktach G. Zawsze doradzam to klientom, którzy chcą ubezpieczyć się na kwotę powyżej 2 500 € miesięcznie.

Następnie klient musi to zrobić samodzielnie, choć wiąże się to z kosztami, zapewnia to klienta przed działaniami odrębnienia i odrzuceniem.

Sprawdź to tutaj https://www.informa-his.de/selbstaus...selbstauskunft
informa HIS GmbH jest zarejestrowaną marką informa HIS GmbH (dawniej: informa Insurance Risk and Fraud Prevention GmbH)

Wycofaj swoje pytania od siebie, wtedy dowiesz się, jak jesteś oceniany.

Skontaktuj się w razie potrzeby.

bruno68
#203229
Ja bym tego nie bagatelizował/a. Przeprowadziliśmy audyt w PKV w związku z podejrzeniem naruszenia obowiązku wczejszejdokumentacji podczas, gdy pojawił się kosztowny przypadek w rodzinie. Dopiero wtedy była przeprowadzana weryfikacja. Opinie maklerów nikogo nie interesują. W audycie bierze udział Medexo z Berlina. Początkiem tego był przepis na lekarstwa, który kosztował około 3500 euro za dawkę i czas trwania leczenia nie był przewidywalny. Ponieważ choroba istniała już od jakiegoś czasu, nie była sama w sobie powodem audytu. Dopiero gdy istniała możliwość, że będzie to drogie i długotrwałe. Audyt ten miał być w interesie wszystkich ubezpieczonych, tak mówiła wtedy kasa chorych, ponieważ ja również, jako długoletni klient, zachowałem się nieco zirytowany/a. Ostatecznie audyt okazał się pozytywny dla członka naszej rodziny, teraz kasa chorych płaci także za rzeczy, które wcześniej nie były uznawane. Powyżej w wątku wspomina się o antydepresancie. W takich przypadkach kasy chorych są bardzo ostrożne i chyba poczyniłyby dokładniejsze badania i raczej by nie zawarły umowy. Zastanów się dobrze nad swoimi przemyśleniami, Twoja decyzja ma daleko idące konsekwencje. Nie mogę Ci tutaj udzielić rady, ponieważ również nie muszę ponosić konsekwencji. Powodzenia F.
#203258
Pytają Panowie Anon, niestety podlegają poważnemu, dużemu błędowi. Państwa oświadczenie Na pewno przejdę przez całość z ekspertem i przygotuję dane w sposób czysty. Nie ma takiej rzeczy jak prawdziwy ekspert, ponieważ przy 75 ubezpieczycielach jest również 150 różnych stawek. Z tego większość z powodu znikomego udziału w rynku ma jednolite podstawy. Pokaż mi eksperta, który szkoli się corocznie w 150 różnych stawkach, jeśli co roku coś się zmienia? Kiedy miałby wtedy pracować? Ale z powodu Pańskiej niezależności osoby jest Pan wykluczony! Dla Pana wchodzi w grę tylko SBU, a nie dodatkowe ubezpieczenie na wypadek trwałej niezdolności do pracy. Samo w sobie, aby osiągnąć wysokość renty z zabezpieczenia dla osób trwale niezdolnych do pracy. Ponieważ w przypadku dodatkowego ubezpieczenia na wypadek trwałej niezdolności do pracy 51% musi być opłacone do głównego kontraktu ubezpieczeniowego, który zazwyczaj jest programem emerytalnym pracowniczym (bAV)! W rezultacie tylko 49% jest wykorzystywanych na dodatkowe ubezpieczenie na wypadek trwałej niezdolności do pracy. Ale ponieważ program emerytalny pracowniczy jest zwolniony podatkowo i pod względem prawnym w okresie oszczędzania, renta z dodatkowego ubezpieczenia na wypadek trwałej niezdolności do pracy podlega pełnej kwocie podatku i składek ubezpieczeniowych w przypadku odbioru, a nie opodatkowaniu procentem utworzonej wartości, jak w przypadku SBU. W rezultacie renta z SBU w wysokości rocznej 24,000 €, a w wieku 40 lat podlega tylko opodatkowaniu w wysokości 60%! Opodatkowana jest tylko kwota 14,240 €! W międzyczasie dodatkowa renta z ubezpieczenia na wypadek trwałej niezdolności do pracy w wysokości 24,000 € podlega pełnemu obowiązkowi podatkowemu! Pojawia się kolejne pytanie: Czy składka ma być opłacana jako składka brutto czy netto? Co generuje około 20% dodatkowych kosztów! To oczywiście może również wyjaśnić Państwu, że składka netto może być obowiązująca tylko przez rok, po czym składka może wzrosnąć do składki brutto, ale bez składki oszczędnościowej i w związku z tym również bez budowy majątku. Wiele klientów xxx Lebensversicherung a.G. otrzymało zdecydowane podwyżki składek w ubezpieczeniu od następstw trwałej niezdolności do pracy na 01.01.2018 r. Co należy teraz zrobić, przeczytacie w moim dzisiejszym wpisie. Niepiękne nowiny Niektórzy klienci xxx mogą być przerażeni, gdy otworzą ostatnio otrzymane pismo. Opłata za ich ubezpieczenie od następstw trwałej niezdolności do pracy wzrosła nawet o 35%. To naprawdę coś. Ale nie tylko klientów xxx Lebensversicherung to dotknęło. Kilka lat temu na przykład były także znaczne podwyżki składek w xxx xxx SBU i wcześniej również w niektórych innych miejscach. Jak może dojść do podwyżki składki w ubezpieczeniu od następstw trwałej niezdolności do pracy? Przy kalkulacji ubezpieczenia NA następstwa trwałej niezdolności do pracy brane jest pod uwagę wiele podstawowych wyliczeń. Między innymi wiek rozpoczęcia, czas trwania, średnie prawdopodobieństwo wystąpienia trwałej niezdolności do pracy, a także obowiązująca na początku gwarantowana stopa zwrotu (często nazywana stopą zwrotu). Na podstawie tych i innych podstawowych kryteriów obliczana jest składka, popularnie nazywana składką brutto. W tej kalkulacji uwzględnione są także rezerwy bezpieczeństwa i zyski z ryzyka. Te zyski wynikają z faktu, że na szczęście nie każdy ubezpieczony musi skorzystać z ubezpieczenia. Większość tych nadwyżek przysługuje Państwu jako klientowi. To, co ma zostać z tymi środkami, czasami można również zdecydować samodzielnie. Na przykład te pieniądze można zainwestować w fundusz inwestycyjny lub tradycyjną formę inwestycji od firmy ubezpieczeniowej. Na końcu okresu ubezpieczeniowego saldo można wówczas wypłacić zwolnione od podatku. Zalecanym przeze mnie rozwiązaniem jest jednak bezpośrednie rozliczenie z składkami. Składka jest wówczas obniżana o nadwyżki, a Państwo płacą niższą składkę - tzw. składkę netto. W przeciwieństwie do gwarantowanej przez cały okres składki brutto, składka netto do zapłacenia jest bardzo silnie uzależniona od rzeczywistych zysków z ryzyka. Jeśli aktuariusz przy obliczaniu trochę zbyt optymistycznie policzył i nadwyżki spadną, wzrośnie składka. Mogą jednak być również firmy ubezpieczeniowe, które celowo pomylą się w kalkulacji. Tacy źle doradzeni klienci szybko wpadają w pułapkę takiej umowy. Po kilku latach pojawia się wtedy nieprzyjemne zaskoczenie znacznie wyższą składką. Ten tekst jest przestarzały z uwagi na sądową praktykę materialną. Ponieważ w 2021/212 sąd apelacyjny orzekł, że zapomnienie o częściach lub ich skutkach przy wejściu w życie stanowi podstawę roszczenia o odszkodowanie. Jasne jest, że składka na ubezpieczenie od następstw trwałej niezdolności do pracy jest zawsze naliczana od składki, popularnie nazywanej składką brutto. Dotyczy to również składki netto! Jak łatwo zauważyć, trwa to i kosztuje. Ponieważ nakłady czasowe są nieproporcjonalne do składki. bruno68
#203568
Najważniejsza wskazówka dla pytającego:

Zignoruj bełkot Bruno!!!

Sprawdź tutaj: https://www.informa-his.de/selbstaus...selbstauskunft
informa HIS GmbH jest zastrzeżoną marką informa HIS GmbH (dawniej: informa Insurance Risk and Fraud Prevention GmbH)

Nie ma raportów dla PKV do HIS!

Dla Ciebie tylko SBU wchodzi w grę, a nie BUZ jako załącznik.

Kryształowa kula? Lubię rzekomych doradców, którzy już PRZED rozpoczęciem doradztwa wiedzą, co jest najlepsze dla klienta...

Tylko po to, aby osiągnąć wysokość renty BU. Ponieważ w przypadku BUZ 51% musi być opłacone w głównym kontrakcie ubezpieczeniowym, co zazwyczaj jest PKB! W rezultacie tylko 49% zostanie wykorzystane w BUZ.

Absurd. Reguła 50% dotycząca BUZ obowiązuje w ramach podstawowego ubezpieczenia emerytalnego, a nie dla BUZ w warstwie III - po prostu absurdalne, jak mieszasz nieświadomie poszczególne warstwy i jeszcze wprowadzasz do gry PKB (o czym TO nawet słowem nie wspomniał!)

Dlatego renta SBU w wysokości rocznej 24 000 € i przy wieku 40 lat podlega tylko opodatkowaniu w wysokości 60%! Podlega opodatkowaniu tylko 14 240 €! Podczas gdy pełne 24 000 € w przypadku BUZ podlega pełnej odpowiedzialności podatkowej!

Znowu bez sensu. Różnica w opodatkowaniu nie wynika z SBU kontra BUZ, lecz jest wynikiem różnych warstw, w których produkty są umieszczone.

Ponawiam jeszcze raz moją wielokrotnie wyrażaną prośbę: Pisz tylko o rzeczach, na których się znasz! Wtedy przynajmniej będzie tu spokój!

Niewiarygodne, co tutaj wypisujesz pod płaszczem specjalisty!
#205042
FragAnon pisze:
Witam wszystkich,

Zwracam się do was z problemem, który martwi mnie od kilku dni.

Od początku 2017 roku (czyli od prawie 6 lat) mam prywatne ubezpieczenie zdrowotne. Wówczas podpisałem umowę z pośrednikiem, który pracował bezpośrednio dla dostawcy ubezpieczenia, ale kilka miesięcy później został zwolniony. Niestety nie znam szczegółów, ale wydaje się, że pojawiły się pewne problemy, o których dowiedziałem się od mojego nowego doradcy.

Teraz do sedna sprawy.
W swojej młodzieńczej lekkomyślności, jak teraz odkryłem, nie wypełniłem poprawnie pytań dotyczących stanu zdrowia. Na pytanie, czy mam podać każdą wizytę lekarską z ostatnich 5 lat, czyli nawet jednorazowe wizyty, podczas których po dokładnym badaniu nic nie znaleziono, mój ówczesny doradca odpowiedział "Nie, nie musisz". Musisz podać tylko konkretne istotne diagnozy lub choroby, które wciąż istnieją. Wtedy nie myślałem dalej i podałem przewlekłą chorobę, która została zdiagnozowana kilka lat wcześniej i która spowodowała dopłatę ryzyka. Po prostu nie podałem małych wizyt, podczas których coś mnie bolało, albo dolegliwości, które wystąpiły jednorazowo lata temu i od tamtej pory nie powtórzyły się. Większości z nich nawet nie pamiętałem, bo wszystko wypełniałem z pamięci.

Teraz mamy rok 2022, zainteresowałem się ubezpieczeniem na wypadek niezdolności do pracy i zauważam, że zrobiłem praktycznie wszystko źle, co można było źle zrobić. Łatwowiernie ufałem pośrednikowi, nie zwróciłem się o swoją kartotekę medyczną, teraz w mojej starej umowie znajdują się nieprawidłowe informacje.

W międzyczasie pozyskałem swoją kartotekę od starego lekarza rodzinnego i teraz widzę rzeczy, których nie podałem:

- Bóle (zapalenie) w nadgarstku. Wykluczenie reumatoidalnego zapalenia stawów i innych chorób. Po kilku tygodniach minęło. - Brak zwolnienia lekarskiego
- Na początku 2012 roku u lekarza z powodu bezsenności i zaburzeń somatoformicznych (miałem wtedy wrażenie trudności z oddychaniem, trudno to wyjaśnić, ale to lekkie uczucie było). Lekarz przepisał mi wówczas citalopram (receptę nie zrealizowano, ponieważ uczucie szybko samo zniknęło, więc nie przyjmuję teraz żadnych leków psychotropowych) i skierował mnie do terapeuty. Wtedy chodziłem tylko na dwie lub trzy sesje i głównie chodziło o toksyczny związek, w którym wtedy byłem i który był przyczyną stresu - Brak zwolnienia lekarskiego
- Wizyta u lekarza w 2016 roku z powodu kilku tygodni stresu w pracy. Przepisanie opipramolu (którego ostatecznie nie przyjmowałem). - Brak zwolnienia lekarskiego
- Było też kilka innych wizyt u lekarza, ponieważ należę do tych osób, które wolą pójść do lekarza raz za dużo niż za mało. Jednak nigdy nie dotyczyły one nic poważnego.

Ubezpieczyciel jak dotąd nic o tym nie wie, ale obawiam się, że jeśli w ciągu najbliższych lat pojawi się coś drogiego, ubezpieczyciel może skorzystać z prawa do dokładniejszego zapytania, a wszystko może mi się zemścić. Moim największym strachem jest konieczność przejścia na drogi podstawowy plan ubezpieczenia.

Wiem, że zdarzenie rażącej niedbalstwa przedawnia się po 3 latach, ale często czytałem, że ubezpieczyciele zazwyczaj natychmiast zakładają złośliwość lub umyślność. A w takim przypadku przedawnienie nastąpiłoby dopiero po 10 latach.

Czy jest ktoś, kto zna się na tym temacie i może doradzić, co powinienem teraz zrobić? Z jednej strony nie chcę budzić smoka, ale z drugiej strony nie chcę mieć nadziei na to, że wszystko będzie dobrze w najbliższych latach. Czy można liczyć na wyrozumiałość ubezpieczyciela, jeśli się do niego zwrócę z inicjatywą?

Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że Fałszywe informacje na temat stanu zdrowia ubezpieczeniobiorcy to kąsek dla ubezpieczycieli. Mogą zatrzymać wszystkie składki i nie są zobowiązani do wypłaty. Bardzo mnie zaskoczyło przeczytać, że można oczywiście odkazić swoje konto. Ale 10 lat... to tak długi okres, że ponowne ubezpieczenie lub kontynuacja ubezpieczenia są prawie niemożliwe do sfinansowania.
#208575
Cześć,

to trudna sytuacja, ale chcę Ci powiedzieć, że nie jesteś sam/a. Kiedy podpisywałem/am umowę na prywatne ubezpieczenie zdrowotne, również miałem/am wątpliwości co do tego, co dokładnie należy podać w pytaniach dotyczących zdrowia. Nie zawsze łatwo jest ocenić, które wizyty lekarskie są istotne, a które nie.

W przypadku Twojego problemu zalecam skonsultowanie się z ekspertem. Adwokat specjalizujący się w prawie ubezpieczeniowym lub niezależny doradca ubezpieczeniowy z pewnością będą w stanie Ci lepiej pomóc, ponieważ znają dokładne przepisy. Potrafią ocenić, czy warto podejść do ubezpieczyciela z własnej inicjatywy, czy nie. Nie martw się zbytnio, zawsze jest rozwiązanie.

Uważasz więc, że podczas studiów dualnych zarobisz[…]

Do limitu ryczałtu nie płacisz żadnych podatków. J[…]

Dziękuję bardzo!

Gdzie dostałeś tę rekomendację i jak stara ona jes[…]

Odwiedź naszą stronę z aktualnościami ze świata